Rak pnia mózgu

Guz , 8-centymetrów, nie można operować, płacze kobieta do słuchawki, ma dwójkę dzieci i umiera, babcia Mania powiedziała że uzdrowił pan chłopca z rakiem jąderek. Niech pan ratuje. Będzie dobrze odpowiedziałem .

Następnego dnia , panie Piotrze czy syn wyzdrowieje, znaleźliśmy człowieka , który zaproponował lekarstwo za 10.000 zł, twierdzi że to pomoże . Po pierwszej dawce syn poczuł się świetnie, odzyskał siły . Po paru godzinach, słychać płacz w słuchawce , dla syna głowa spuchła i bełkoce, proszę go ratować, a tego z tym lekarstwem zgłosimy do prokuratury . Pamiętam powiedziałem ” widzę jak dwie postacie duchowe pochylają się nad chorym i pracują przy głowie”.Po takiej wizji zdecydowanie powiedział, syn na pewno wyzdrowieje . Po paru latach babcia Mania podziękowała za pomoc i przytoczyła słowa lekarza ” ja tego nie tłumaczę ale musicie mieć względy na górze z ośmiu cm. guza zrobiły się dwa milimetry , a z tym my sobie poradzimy. Niestety matkę było stać na 10.000 zł za wynalazek ,który zabija, ale nie stać ją było na szczere słowo „dziękuję”.